I niebieskie.

:)

Komplet szaro-biało-czarny

Biżuteria inaczej

Wspólnymi siłami...

... powstał pokrowiec na telefon dla Tadzika :)  Zdjęcie koloru w pełni nie oddaje, więc dodam, że misiek jest fioletowy, ponieważ brązowy za bardzo przypominał tego gościa :)

Moje kolejne szaleństwo - FILCOCHY :)

Bawię się filcem, póki co wychodzą potworki, ale też mają trochę uroku ;)

Żabulka ;)

Strojne koszyczki

Jajeczka :)

Jajeczek było sporo, niestety większość nie poszła zgodnie z planem. A to pozostało z tych, które udało się uratować.

Nareszcie coś się stworzyło :)

Bez zbędnych słów - kolorowy misz-masz :)

... work in progress...

Miło, że nadal do mnie zaglądacie, żeby nie było, dzieje się u mnie dosyć sporo, tylko czasu brakuje na obfotografowanie na bieżąco wszystkiego.  Obiecuję poprawę ;) I proszę o odrobinę cierpliwości, życząc jej także sobie, bo do niektórych spraw zaczyna mi jej brakować.
Jeszcze przed świętami pojawią się jajka i inne takie klimaty :)

Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko i dużo słoneczka na najbliższe dni Wam (i sobie) życzę :)

Coś innego- haft krzyżykowy

Powstawał przez rok, w pocie czoła i w bólu paluszków, oto w końcu jest:)

Mężczyzna, który pochłaniał większość mojego wolnego czasu (pomiędzy deco oczywiście) 

Teraz kolejne pół roku poczeka na oprawienie :) Chyba, że znajdzie prędzej nowy dom i będzie cieszył oko kogo innego. 

Świeczniki jak świeże bułeczki :)

Świecznik raz jeszcze

Słoneczniki znowu...

Kolejne robione na zamówienie świeczniki z motywem słonecznikowym.

Poczta pantoflowa działa :)

Słoik na zioła

Słoneczniki c.d.

Do kompletu dla świeczników powstały też butelki-wazony.

Świecznikowa produkcja

Świeczniki, które jak dotąd kosztowały mnie najwięcej nerwów.

Po wielu próbach w końcu efekt mnie zadowala. 

Musiałam odetchnąć po maratonie ze słonecznikami, i w tzw. międzyczasie powstały trochę inne świeczniki.

Nie obyło się bez przeszkadzajki, która co rusz wskakiwała na moje wygrzane miejsce na kanapie ;)

Aniołeczki

Z myślą o walentynkach, metodą prób i błędów zabrałam się za lepienie aniołków z masy solnej. Pierwsze koty za płoty :)

* specjalne podziekowania za pomoc w lepieniu: buziaki dla Tadzika :)

Inspiracją były prace: sztukaniepowazna.blogspot.com   duuuużo mi jeszcze do nich brakuje :)